„Alicja w Krainie Czarów” została napisana w latach 1862-1863 w Wielkiej Brytanii, a wydana została dwa lata później. Inspiracją do napisania książki była podróż po Tamizie, która odbyła się 4 lipca 1862 roku. W czasie podróży przyszły autor, opowiedział małym pasażerkom historię Alicji. Witam! Tydzień temu kupiłam ok. 6-tygodniowego króliczka przez 5 dni bylo wszystko ok. W niedziele zauważyłam, że króliczek jak wychodzi z klatki siada pod stołem i siedzi skulony cały czas po czym okazało się, że ma przyklejone miekkie kupki do futerka natychmiast je usunełam. Króliczek normalnie je sianko do którego ma cały czas dostęp, czystą wode zmienianą pare razy w ciągu dnia oraz sucha karmę i granulat. Wszystko było by ok gdyby nie to, że z futerka wydobrywa się śmierdzący zapach ale za to nie przyklejaja mu się już kupki dziś siedzi w kuwecie i robi pod siebie kupki nie myje się i wszystko zostaje mu na futerku w dalszym ciągu siedzi w jednym miejscu i nie ma na nic ochotyl. Czym to może być spowodowane?. Bardzo proszę o odpowiedz. Pozdrawiam p. S. W sklepie zoologicznym doradzono mi aby podać mu węgiel. Objawy są bardzo niespecyficzne - mogą oznaczać stres lub początek choroby. Warto by królika zbadał lekarz weterynarii. Węgiel można podać, jeśli królik ma biegunkę. Przyklejony do futerka kał może wynikać z biegunki, ale także z tego, ze królik się nie myje. Radziłabym więc wizytę u lek. wet.
Jak oduczyć królika załatwiania się na podłodze lub poza klatką ? Króliczek jest podwórkowy ale ja tak go pokochałam że jest w domu i w nocy i w dzień jest wypuszczony z klatki chociaż i tak rzadko z niej wychodzi ale jak wyjdzie to co zrobić żeby nie siusiał na podłogę bo to śmierdzi a on dużo sika za jednym razem i bobki robi wszędzie ale to zwłaszcza na jednym miejscu
Zachowanie - Zachowanie królika w nowym miejscu Margol - 2012-01-23, 19:09Temat postu: Zachowanie królika w nowym miejscunie bardzo wiem gdzie to umie?ci?... ale mam takie pytanie. czy kto? umie mi wyt?umaczy? dlaczego Trusia gdy jeste?my w naszym mieszkanku to jest anio?ek a gdy pojedziemy do moich rodziców to jakby diabe? w ni? wst?pi?, gryzie wszystko, biega jak oszala?a, nas atakuje, tzn gryzie nie da do siebie doj??. dodam, ?e u rodziców by?a ju? wcze?niej... Króliczyca123 - 2012-01-23, 19:13Nie jest na 'swoim terenie' i czuje sie obco. Pinkerek - 2012-01-23, 19:15Uwa?am to samo co Króliczyca ;) Margol - 2012-01-23, 19:19ale ona tam by?a ponad tydzie? i ka?dy pokój zaznaczy?a a mo?e kojarzy to z tym, ?e tam by?y ma?e dzieci i jak to dzieci troch? dokucza?y... bo wszystkie swoje zakamarki pami?ta Króliczyca123 - 2012-01-23, 19:21Mo?e i tak, ale wiesz ona nie jest w domu, i mimo ?e s? zapami?tane miejsca to s? ludzie których za dobrze nie zna, jak pisa?a? ma?e dzieci i wgl. W ogóle to radze ci jej nie bra? skoro si? tam ?le czuje. Margol - 2012-01-23, 19:26to lepiej ?eby zostawa?a sama na weekend? ludzi tam zna bo ich li?e tak?e nie wiem o co chodzi... mo?e dostaje g?upawki bo tam wszystkie pokoje stoj? przed ni? otworem a mieszkanie jest 2 razy wi?ksze od naszego... i jeszcze na dniach si? b?dziemy przeprowadza? tak?e znowu stres dla niej... Króliczyca123 - 2012-01-23, 19:28A chyba ?e na weekand. to lepiej nie. Króliki ogólnie nie lubi? zmian miejsc, nale?y j? tam zostawi? w spokoju (ale oczywi?cie pilnowa?). Margol - 2012-01-23, 19:36na szcz??cie za bardzo tam nie szkuduje, tzn obgryza ?ciany w niewidocznych miejscach i gryzie kwiaty... Pinkerek - 2012-01-23, 19:41Tylko pilnuj jej, bo niektóre kwiaty s? dla królików truj?ce ;) Margol - 2012-01-23, 20:54no wiem... teraz jest w stosunku do nas bardzo nie ufna, boi si? r?ki, ucieka na ka?dy ruch Paula - 2012-01-23, 21:05Lepiej j? zostaw w domu. Wiesz uszak jak nie jest nauczony do dzieci to do niego za du?y stres. Poczytaj tu: muszka - 2013-03-03, 16:42Temat postu: Królik "sam w domu" lub królik w "nowym domu&Mój króliczek i ja cz?sto si? przeprowadzamy. W?a?ciwie to ja niedawno sko?czy?am studia i tak si? z?o?y?o, ?e w zwi?zku z poszukiwaniem pracy i innymi ?yciowymi sprawami musia?am zostawia? mojego królika pod opiek? rodzinki i wyje?d?a? (nawet na miesi?c). Za ka?dym razem gdy wraca?am musia?am mojego króliczka na nowo oswaja? i uczy? np. korzystania z kuwety (bo przestawa? to robi? gdy wyje?d?a?am). Teraz ju? na szcz??cie mo?emy mieszka? razem, ale jest to ju? 3 miejsce zamieszkania mojego króliczka. Królik ma oko?o 14 miesi?cy a aktualnie mieszkamy ju? w 3 domu (nie licz?c oczywi?cie sklepu zoologicznego i gdzie tam on jeszcze by? przed poznaniem mnie to nie wiem). Najpierw by?y studia, pó?niej po sko?czonych studiach przeprowadzka do domu rodzinnego, teraz wyjazd za granic?. Pó? roku w jednym mieszkaniu, pó? roku w drugim i od miesi?ca w trzecim. Ca?y czas króliczek ma jednak t? sam? klatk? (cho? jest ma?a, nie chcia?abym jej na razie zmienia? bo króliczek si? w niej przecie? czuje bezpiecznie i j? zna), miseczk?, kuwet? i inne sta?e rzeczy (mia? te? laleczk? ale j? ca?kiem zniszczy? i teraz ma now? pi?eczk?). Niestety ulubiona poszewka zosta?a w starym domu:( Mo?e kto? ma do?wiadczenie w przeprowadzce i chcia?by co? na ten temat napisa?? Mój króliczek (króliczka:)) jest ostatnio do?? dzika. My?la?am, ?e to wynika z jej dojrzewania, gdy? bzyczy i kr?ci si? wokó? moich nóg, ale teraz pomy?la?am, ?e mo?e nie przywyk?a do nowego miejsca. Po wcze?niejszej przeprowadzce bardzo szybko oswoi?a si? z nowym miejscem i po dwóch dniach ju? ska?a po ?ó?ku a nawet parapecie. Teraz jest ca?kiem inna. Zazwyczaj siedzi pod biurkiem lub ?ó?kiem. Czasem biega wokó? nóg i bzyczy, czasem ?apie mnie z?bkami. Ucieka gdy chc? j? pog?aska? lub wyczesa? (kiedy? w czasie czesania by?a najgrzeczniejszym królikiem ?wiata). Mo?e ona ju? ca?kowicie straci?a do mnie zaufanie? Dodam, ?e mój króliczek ?wietnie znosi podró?e poci?giem lub samochodem, zawsze na kolanach w transporterku (cz?sto jej go wtedy otwieram i g?aszcz? j? a ona z zaciekawieniem wychyla g?ow? i chce wyj?? z transporterka) Margol - 2013-03-03, 16:49po pierwsze czy królik jest sterylizowany? je?li nie to st?d mo?e wynika? bzyczenie itp po drugie ja te? z Tru?ka sie przeprowadza?am, jest to nasze 2 mieszkanie i dodatkowo co weekend Tru?ka jest w 2 ró?nych domach. w tym obecnym mieszkaniu Tru?ka tez jest jaka? taka leniwa, wiecznie siedzi w jednym miejscu. podejrzewam, ?e to kwestia tego, ?e w tym mieszkaniu nie ma dywanu i królik nie biega swobodnie. w poprzednim by?a wyk?adzina, w 2 weekendowych mieszkaniach te? jest. i królik biega jak oszala?y. tutaj tak biega tylko na ?o?ku i jak si? po?o?y koc na pod?odze (ma przyczepno?? do pod?o?a i moze szale?) mo?e u Ciebie jest podobnie....? muszka - 2013-03-03, 21:35No w?a?nie nie ma wyk?adziny ale w poprzednim domu te? nie by?o i biega?a po panelach. Jak tylko roz?o?y?am dywan zaraz by? osikany i musia?am go znów usuwa? paulapaula - 2013-03-04, 16:38Witam od paru dni mamy miniature to jest nasz pierwsza przygoda i mam wiele pytan co do zachowania w nocy bega po klatce przeskakujac przez pasnik z sienkiem obija sie o klatke a gdy go wypuszcze to chowa sie albo spowrotem wskakuje do klatki a z juz nie, czemu takie zachowanie ??? kotkowa - 2013-03-04, 17:46Króliczki w nocy s? bardzo aktywne dlatego tak szaleje po klatce. A jak d?ugo jest z wami w domku? Mo?e chowie si? bo jeszcze nie oswoi? si? z otoczeniem. paulapaula - 2013-03-04, 19:34od 27 marca teraz tez mia?am go na rekch jak sie nie rusza?am to by?o oki a tylko wsta?am az sie trz?s? i kladke obchodzi z kazdej strony zeby tylko do niej wejsc muszka - 2013-03-04, 19:40Nie rozumiem. Piszesz o trzymaniu go na r?kach czy o sytuacji gdy on siedzi na pod?odze w nocy? On nie mo?e znale?? wej?cia do klatki? Mo?e nie bierz go na r?ce skoro jest taki tchórzliwy, pewnie mu to nie odpowiada. Po co go tak straszy?. Je?li go zostawisz w spokoju to b?dzie biega? po pokoju a nie tylko w klatce. kotkowa - 2013-03-04, 19:50Musisz mu da? si? oswoi? z otoczeniem no i przede wszystkim z Tob?. Rozumiem, ?e jest u Ciebie od 27 lutego, tak? To bardzo, bardzo krótko. Nie powinno si? wtedy nosi? króliczka na r?kach bez potrzeby. Nie zna jeszcze Ciebie i otoczenia. Przez to mo?e du?o pó?niej si? oswoi? i ci??ko b?dzie ze dobyciem zaufania. Agnieszka - 2013-03-14, 14:19hej, mam drobny problemik. otó? kupi?am toskowi cudnie wieeelka klatke w?ozy?am mu jego lezanke miseczke kuwete zabawki pasnik i miejsca nadal ma pe?no ale jednak nie ma jak bieganie po pokoju. tak wiec co go wyjm? z klatki to zaraz do niej wraca-gdy zamkne ja gdyzie prety-otworze-znow w klatce. macie pomys? czemu (fakt faktem pokoj nie jest ogromny ale miejsca wiecej w nim troche no i tesknie za mizianiem goo) Margol - 2013-03-14, 17:06 Agnieszka napisał/a: tak wiec co go wyjm? z klatki to zaraz do niej wraca-gdy zamkne ja gdyzie prety-otworze-znow w klatce. macie pomys? czemu (fakt faktem pokoj nie jest ogromny ale miejsca wiecej w nim troche no i tesknie za mizianiem goo) po pierwsze nie wyjmuj go na si??, a po drugie u nas mi?o?? do nowej klatki trwala dobre 3 dni Agnieszka - 2013-03-14, 17:38raz go tak wyciagne?am i widze ze to nie ma sensu ale szkoda mi go ze siedzi w tej klatce, teraz akurat lezy, i nawet nie pobiega ni nic... Margol - 2013-03-14, 19:08 Agnieszka napisał/a: raz go tak wyciagne?am i widze ze to nie ma sensu ale szkoda mi go ze siedzi w tej klatce, teraz akurat lezy, i nawet nie pobiega ni nic... a jak le?y? na kurk? czy roz?o?ony? mówi? Ci mi te? by?o Tru?ki szkoda, bo tak zakochana w klatce by?a. ale ?eby troch? si? rozrusza?a to kusi?am j? koperkiem, rodzynkami, misk? z obiadem wystawia?am na zewn?trz, zawsze to par? kroków zrobi?a. ale i tak zaraz do klatki wraca?a, trwalo to nie d?u?ej ni? 3 dni, chyba musia?a dobrze zaznaczy? swój nowy domek Agnieszka - 2013-03-14, 20:08lezy i na boczku i na pleckach jedynie jak tata wchodzi to zawsze siada na kurke bo nie przepadaja za soba... iwonafr - 2013-12-14, 21:52Jestem z Titem pierwszy raz u rodzicow, wogole w innym miejscu. Jest szczesliwy widze bo lata jak szalony i skika w powietrzu. Martwi mnie siusianie. Siku robi tylko na lozko, kuweta z siuskami, ktore zlapalam i bobkami stoi obok pasnika, ale on nie zalatwia sie do niej... czy to normalne, ze znowu musze go uczyc nauki korzystania? Bobki moge zniesc i zrozumiec jako oznaczanie terenu (zwlaszcza,ze jest tu kotecek). kotkowa - 2013-12-15, 08:48Mo?e jest w?a?nie tak jak piszesz. Jest w nowym miejscu, nowe otoczenia, nowe zapachy i musi wszystko oznaczy? aby pokaza? wszystkim (i koteckowi ) gdzie jego teren. Najwidoczniej oznacza bobkami i siu?kami. iwonafr - 2013-12-15, 22:23Niestety siusiu tylko na lozku robi...zaczelam ponowna nauke korzystania z kuwety...bobki sa wszedzie w pokoju ahhhh. Zabir - 2013-12-16, 00:16Sikami tak samo znaczy teren jak bobkami, choc wiem ?e to gorsza wersja, spróbujcie dobrze zdezynfekowa? zasikane miejsce, aby nie czu? tam swojego zapachu, spróbujcie równie?, po d?uzszym niesikaniu w?ozyc go do kuwety, byc mo?e nasika tam, co sprawi ?e zacznie tam chodzic z kolejnymi potrzebami. saiaku - 2014-08-06, 15:19Pomocy... Ostatnio mia?am remont w pokoju ( na czas remontu Ma?a zostala przeniesiona do innego pokoju), teraz gdy ju? jest u siebie mala nie chce wyj?? poza klatk?. Siedzi ca?ymi dniami w swoim domku rozwalona i nawet kuszenie jej nie pomaga. Do tej pory by?a królikiem ktory tylko spa? w klatce a teraz? Przed klatka ma wy?o?ony nawet swój koc, ale to nic nie daje. Kasia - 2014-08-06, 18:30Od kiedy ma?a jest w wyremontowanym pokoju? Nuna - 2014-08-06, 19:39Moze nowe zapachy dzialaja na nia oniesmielajaco, klatka pachnie swojsko i jest dobrze znana, jej azyl. Daj jej czas i smakolyki na podlodze :) agata15 - 2014-08-17, 13:00Temat postu: Wyprowadzkaotó? mam pytanie odnosnie reakcij królika na wyprowadzke i nowy dom bedzie mial wieksze otoczenie z nowymi meblami nowym ?ó?kiem i wszystkim nowym boje sie reakci moze pomyslec ze ma nowych wlascicieli czy to mozliwe prosze o odpowiedz kotkowa - 2014-08-17, 13:16Króliczek przez pierwsze kilka dni mo?e by? troch? wystraszony, b?dzie ba? si? wyj?? z klatki. Daj mu czas i du?o spokoju. B?dzie musia? si? oswoi? z nowym otoczeniem. Otwórz klatk?, usi?d? na ziemi, rozsyp troch? smako?yków i czekaj. W ?adnym wypadku nie wyci?gaj uszaka na si??! W ko?cu wyjdzie pozna? nowe otoczenie, króliki to ciekawskie stworzenia. Po prostu b?d? cierpliwa, a wszystko b?dzie dobrze ollax3 - 2014-10-20, 21:19Temat postu: Wyczuwanie poprzedniego królikaWitam. Mam pytanie, otó? oko?o tygodnia temu odesz?a moja ukochana królica :(. Mój ch?opak chcia? mnie jako? pocieszy? i wczoraj dosta?am od niego kolejnego ?licznego króliczka. Franek od pocz?tku jest bardzo ruchliwy i zwiedza ka?dy k?t w domu. Czy mo?e to mie? jaki? zwi?zek z tym, ?e wyczuwa zapach królicy? Ona jednak nie by?a a? tak odwa?na po przyj?ciu do nowego domu. Rudzia - 2015-03-18, 23:45To normalne ?e zwiedza,jest ciekawy nowych kontów,musi wszystkie dok?adnie pozna?.Mo?e to ma te? troche zwi?zku z zapachem królicy,bo na pewno go wyczuwa,ale i bez tego zapachu by by? ciekawy nowego domu. Abi - 2015-03-19, 11:03Przepraszam za offtop, ale.. Rudzia, ZNOWU bezsensu odgrzebujesz temat sprzed pó? roku Rudzia - 2015-03-19, 16:26Jak nie s? usuni?te to wychodzi na to ?e nadal mo?na pisa? posty kotkowa - 2015-03-19, 18:33Na naszym forum nigdy nie usuwa si? tematów poniewa? zawieraj? bardzo du?o cennych informacji jednak nie ma wi?kszego sensu odpowiada? na pytania, które zosta?y zadane np. miesi?c czy rok temu. Rudzia patrz przede wszystkim na daty, je?eli chcesz zada? pytanie nie ma problemu, je?eli chcesz odpowiada? na posty to bardzo prosz? robi? to w odpowiednim czasie. Joko - 2015-04-08, 04:02Hej! To mój pierwszy post na forum. Przepraszam, ?e pomieszam tutaj ró?ne kwestie, ale naprawd? trudno mi to rozbija? na kilkana?cie tematów.. Pierwszy i ostatni raz ;) Przygarn??am prawie trzyletniego niekastrowanego królika-baranka. Poprzednia jego w?a?cicielka nie mia?a czasu si? nim zajmowa? (o zgrozo!) i królik przez jaki? rok mieszka? u jej babci.. gdzie sta? g?ównie ca?ymi dniami w klatce obok klatki z bia?ym go??biem. Dostawa? je??, pi? i mia? zmieniane w klatce, ale ?adnego wypuszczania na d?u?ej. Babcia zaczyna?a go mie? dosy? plus ba?a si? dawa? mu jedzenie, bo królik rzuca? si? na jej r?k? przy wstawianiu miski z jedzeniem (mieszank? chyba granulatow?..). Swojej g?ównej w?a?cicielki nigdy nie gryz?, a nauczy?a go pono? na pocz?tku przez pokazywanie hierarchii (przyciskanie g?ówki do pod?o?a). Dodam jeszcze, ?e królu? jest niestety chory, ma jak?? infekcj? w gardle, mia? ju? j? wcze?niej.. s? to takie dwie kulki, tworz?ce wole. Weterynarz pono? zbada? i wykluczy? guzki czy cokolwiek z?o?liwego, i przepisa? zastrzyki. Poprzednia w?a?cicielka stosowa?a je i problem znikn??, ale na krótko, a potem wróci?.. ale pono? królik nie wyra?a? bólu, by? pe?en wigoru, apetyt i ca?a reszta w normie. Poza tym ma lekkie problemy z oddychaniem i tak charczy lekko przy jedzeniu, przy myciu pyszczka i czasem nawet bez powodu.. Weterynarz podejrzewa? alergi? na ptaka, przy którym by?a ustawiona klatka. Ja podejrzewam alergi? na wiórki :/ Królik jest ubezpieczony. W ka?dym razie.. dowiedzia?am si?, ?e kole?anka zamierza?a u?pi? królasa :/, je?li nie znalaz?by si? dla niego dom. Przez kilka dni czyta?am ró?ne artyku?y na miniaturce i na innych forach i po odwiedzinach i poznaniu go zdecydowa?am si? na przyj?cie zwierzaka. Królik (ma na imi? Stampe, czyli nasz polski Tuptu?)nie mia? problemów z wej?ciem mi na kolana nawet podczas pierwszego naszego zapoznania si? ze sob?, le?a? (na kurk?) i spokojnie dawa? si? g?aska? (musia?am sprawdzi?, czy si? da, ?eby zorientowa? si?, czy mam alergi? na króliki czy nie, ze wzgl?du na siln? alergi? na koty). Diabe? wst?pi? w niego kiedy jego w?a?cicielka postanowi?a da? mu chrupaka, jednego da?am mu te? ja, zjad? z apetytem.. ale potem zacz?? mnie (na kolanach) lekko podgryza?... a? capn?? mnie naprawd? mocno w r?k?. Kole?anka powiedzia?a, ?e to dlatego, ?e królik mnie "testuje", bo mnie nie zna i wie, ?e mo?e sobie pozwoli?. Pokaza?a mi przyci?ni?cie g?ówki - ale ja nie potrafi? tego poprawnie wykona? (królik stawia opór, a ja nie chc? mu karku zwichn??).. Na pokój królika przeznaczy?am najmniejszy pokoik w domu, klatk? postawi?am z daleka od kalryferów, zas?aniam okno na krótki czas padania s?o?ca na króliczy k?t. Zabezpieczy?am kable. Przed klatk? ustawi?am dywanik, ?eby Stampe móg? spokojnie wskakiwa? i wyskakiwa? z klatki. Zrobi?am mu domek z tektury z dwoma wej?ciami i okienkami. Ma te? roz?o?ony olbrzymi r?cznik, ?eby chocia? w cz??ci pokoiku mu si? dobrze kica?o. Królik pojawi? si? w naszym domu w ten pi?tek, czyli 3ciego kwietnia, wieczorem. W sobot? dali?my (ja i mój ch?opiec z którym mieszkam) mu spokój, póki co mia? identyczn? ?ció?k? (najgorsz? jaka mo?e by? - wiórki, ale do tej jest przyzwyczajony i nie chcia?am mu szoku na powitanie serwowa?). Daj? mu narazie jedzenie, do którego jest przyzwyczajony (mieszkanka) ale roz?o?y?am je narazie okazjonaln? jedn? porcj? - na dwie porcje - rano i wieczorem.. mo?e b??d? Mo?e to ju? za du?a zmiana? Jako ?e Stampe dostawa? warzywa tylko okazjonalnie to tylko na pocz?tku dawa?am mu po 2-3 listki melisy cytrynowej, 1 malutki listek ?wie?ego szpinaku, dwie ?ody?ki broku?y (nie wszystko naraz oczywi?cie). W sobot? (po ca?ym dniu) otworzyli?my klatk?, i Stampe na chwil? z niej wychyn??, ale szybko wskakiwa? z powrotem. Troch? podchodzi? do mnie, dawa? si? lekko g?aska?. Za to w niedziel? zacz?? zwiedza? i obw?chiwa? pokój, zostawili?my mu mo?liwo?? wychodzenia z klatki (otwarte drzwiczki). Wskakiwa? mi na kolana, dawa? si? d?ugo g?aska?, a? mój ch?opiec by? zazdrosny, bo a? tak? ufno?ci? go nie obdarza?. Chyba ju? w sobot? zacz?li?my dawa? mu jedzenie w miseczce ko?o klatki (b??d?), wcina? z apetytem. W niedziel? w ci?gu dnia (wieczorem by?o inaczej) mia? epizod z apatyczno?ci?, siedzia? w klatce ty?em do mnie wpatruj?c si? w ?cian? kiedy ja tylko siedzia?am w pokoju, ale gdy podchodzi?am do klatki to od razu podlatywa?, sprawdza? co si? dzieje. Wieczorem zacz?? lekko hasa? - i by?am wyj?tkowo zaskoczona, jak wyj?tkowo "bezproblemowo", owszem zostawia? troch? bobków, ale siusiu tylko w klatce, nie obgryza? niczego, tylko obw?chiwa?. Podkicywa? do mnie, tuli? si? do mnie, delikatnie mnie obw?chiwa?. Zero gryzienia mebli, niczego. Polubi? swój domek, polubi? bardzo swój dywanik, zacz?? si? na nim wylegiwa?.. i niestety robi? tam coraz wi?cej bobków. Polubi? jako? leciusie?ko podgryza? moje kapcie. W poniedzia?ek niestety musieli?my go go zostawi? samemu na jakie? 9 godzin, zostawili?my oczywi?cie ?wie?? wod? (zmieniam j? dwa razy dziennie), odpowiedni? porcj? siana, nakarmili?my - jak zwykle - mieszank? (chc? powoli przej?? na diet? warzywnian?). Wrócili?my z przysmakiem króliczym - gar?ci? (ok. 20 mo?e?) li?ci mlecza, o których wiem od jego poprzedniej w?a?cicielki, ?e dostawa? i lubi. Ale mo?e dosta? za du?o? Bo z rado?ci? schrupa? 2-3 listki, a potem kiedy zostawi?am w miseczce reszt? - wyjad? wszystko naraz. I hasa? po raz pierwszy naprawd? du?o - jak na niego (?adnych wielogodzinnych kiców, ale pewnie ma kiepsk? kondycj?, skoro tego nie robi? wcze?niej), wykicywa? na korytarz, zagl?da? do kuchni (wst?p ma zabroniony do ?azienki, sypialni i salonu). Bawi? si?, podchodzi? do g?askania, wskakiwa? na kolana. Niestety mój ch?opiec próbowa? go wzi?? na r?c?, mimo moich pró?b, ?eby takie co? zostawi? na pó?niej. Ja te? spróbowa?am (na pewno nie powtórz? tego przez najbli?sze tygodnie), ale dosz?am do wniosku, ?e nie b?d? tego robi?, bo nara?am go na niepotrzebny stres, a i tak nie jestem w stanie, bo mi si? wyrywa i przeskakuje, a ja nie chc? mu zrobi? krzywdy. Zrobi?am zmian? w klatce (za szybko??), czyli prowizoryczny pa?nik, poniewa? królu? maj?c wy?ció?k? w ca?ej klatce robi? bobki troch? gdzie popadnie, ??cznie ze swoim jedzeniem (które by?o po prostu wysypywane na pod?og?). Czyta?am, ?e pa?nik lepszy, no i my?la?am, ?e zamiast zostawia? mu siano na 2-3 dni (jak robi?a to kole?anka), to mog? mu dok?ada? ?wie?e sianko 1-2 dziennie, po prostu mniej du?o. Troch? s?omy wysypa?am mu ko?o pa?nika, dlatego, ?e do tego by? jednak przyzwyczajony. Pa?nik zaakceptowa? i zacz?? stamt?d wyjada?. Dosta? te? prezent - ga??zk? jarz?biny, tak z 25 cm, do?? cienk?. My?la?am, ?e dobrze, bo b?dzie sobie móg? j? podskrobywa?, ?ciera? z?by... Jakie? by?o moje zdziwienie, kiedy rano (na noc zamykamy Stampego, po prostu zamykamy klatk?, kiedy królu? sobie tam wkica, ewentualnie ?asimy smako?ykiem) zobaczy?am, ?e.. ga??zki... NIE MA... on musia? j? ca?? zje?? ... takiego ostrze?enia nigdzie nie wyczyta?am.. I strasznie si? dzisiaj obawia?am, bo mam wra?enie, ?e królik mia? bole?ci dzisiaj, a ja tylko si? w g?ow? paca?am.. mimo czytania artyku?ów, przeoczy?am to, ?e gar?? listków mlecza, to mo?e by? za du?o!! Wiem, ?e wa?ne, ?eby nie za du?o, ale nie s?dzi?am, ?e to mo?e by? du?a ilo??.. no i ta ga??zka!!! Za nic nie wymy?li?abym, ?e on j? ca?? zje! To musi by? bardzo ci??kostrawne.. naprawd? strasznie si? ba?am o kicusia, bo zgrzyta? dzisiaj sporo z?bami. Wylegiwa? si? sporo na dywaniku przed klatk?. Ale te? podchodzi?, pyka? noskiem, tylko mniej energicznie. Bobki - w porz?dku, nawet chyba du?o wi?cej ni? normalnie. Apetyt - bez zmian (czyli rzuca si? na jedzenie i wszystko wyjada w mig). Ale podczas dnia w jednym momencie bardzo cichutko popiskiwa?.. co przecie? znaczy chyba ból czy strach! Ale potem mu przesz?o i normalnie podbiegiwa?. Dzisiaj umy?am mu ca?? klatk? (wcze?niej co drugi dzie? czy?ci?am bardziej lekko jedn?, a potem drug? stron? klatki), co by?o bardzo skomplikowane, bo Stampe ca?y czas mi wskakiwa? do "wanienki" (nie wiem jak nazwa? t? plastikow? cz??? klatki). Na?o?y?am na niego na chwil? klatk? na pod?odze (niedobrze pewnie...), ale wydosta? si? stamt?d i znowu wskoczy?. Uparciuch! ;) W ko?cu musia?am zamkn?? go w pokoju, a z klatk? wyj?? na korytarz, ?ebym w ogóle mog?a cokolwiek zrobi?. Poniewa? wsz?dzie jest napisane o tym, jak bardzo szkodliwe s? wiórki, i chc? przej?? na inn? wy?ció?k? (naturalne pellets papierowe w miejscu toaletowym i fura r?czników w drugiej cz??ci klatki), to zacz??am dzisiaj od wydzielenia miejsca r?cznikowego przy pa?niku, narazie wiórki w drugiej cz??ci. Znowu - za wcze?nie pewnie??? :( W ka?dym razie królik z miejsca wskoczy? do nowo wyczyszczonej klatki i rzuci? si? na ?wie?e sianko. Problem zacz?? si? po moim przyj?ciu z pracy (musia?am opu?ci? mieszkanie na ok. 7 godzin znów). Rad by? wyskoczy? i nawet troch? gania? za mn? (chocia? ?rednio chcia? si? bawi?). Ale zacz?? strasznie bobczy?. Ja te bobki od razu zbieram i albo wyrzucam do kosza, albo wrzucam mu je do klatki, ?eby pokaza? gdzie ma je robi?. Coraz bardziej podgryza? mi, tym razem moje tenisówki, stara?am si? tylko mówi? "nie" i "nie wolno" i przesuwa? lekko nogi, ale on to chyba traktowa? jako rywalizacj? albo zabaw?. Natomiast pó?niej wraz z intensywnym bobkowaniem dzisiaj zdarzy?o si? to, co ju? mia?am nadziej?, ?e nie wyst?pi.. mianowicie uchaty zrobi? siusiu na swoim ukochanym dywaniku sprzed klatki. Zacz??am to przy nim wyciera?, ale on mi bardzo stara? si? w tym przeszkodzi? (przypuszczam, ?e terytoralizm), a w pewnym momencie wr?cz nasika? zaraz przy moich r?kach, nie na mnie, ale zaraz obok, tak si? ustawi?, ?ebym widzia?a, ?e on ma gdzie? i ?e ma zamiar tam nasika? i tyle. Wytar?am to, co si? da?o na szybko r?cznikami papierowymi i wrzuci?am do klatki, do cz??ci higienicznej, ale niestety mam wra?enie, ?e to jest typowe oznaczanie terenu. Przy tym nagle królik zrobi? si? strasznie zaczepliwy, agresywny. Podchodzi do mnie, kiedy siedz? na pod?odze, wspina mi si? na kolana, ale zaczyna wszystko podgryza? - guziki, ubranie.. i nawet r?ce. Nie capn?? mnie tak mocno jak zrobi? to wtedy, ale ja si? tego boj?, i zabieram r?c?. Staram si? mówi? NIE, albo EEK, ale to nic nie daje! Nie wiem czy pogniewa? si? o t? klatk?.. czy o to, ?e mu wytaram siu?ki (walka o dywanik).. czy jest powa?nie chory i tak go boli, ?e z bezsilno?ci podgryza (zacz?? nawet leciu?ko zaczepia? z?bami nog? od sto?u... czyil w ko?cu zacz?? robi? to, co wi?kszo?? królików).... Oczywi?cie nie przeczyta?am wszystkich mo?liwych artyku?ów (chocia? wi?kszo?? tak) i tematów na forum i dopiero potem doczyta?am si?, ?e królika powinno si? wypuszcza? z klatki stopniowo, tak ?eby nie zacz?? traktowa? ca?ego domu jako swojego rewiru. I st?d zalecenie trzymania w klatce wr?cz przez kilka dni.. ale po prostu mi w g?owie d?wi?cza?o co innego, co wyczyta?am, czyli to, ?e kólik koniecznie do szcz??cia potrzebuje si? wybiega?, st?d tak wcze?nie otworzyli?my klatk? (nie wyjmowali?my go nigdy). Strasznie du?o zmian ostatnio.. stara?am si? powoli, ale prawdopodobnie moja ocena jest totalnie skrzywiona, i za szybko z tym wszystkim sz?am.. Dodam jeszcze, ?e ca?y czas podbiegam do komputera i czytam, staram si? jak najwi?cej nauczy?.. ale mam wra?enie, ?e wszystko robi? nie tak, i ?e króliczek bardziej by? wcze?niej szcz??liwy .. a ja go nie chc? unieszcz??liwia?. Nie mia?am nigdy wcze?niej ?adnego zwierzaka... St?d staram si? by? uwa?na.. ale wychodzi wszystko na opak, a naprawd? nie chc? nara?a? Stampego na niebezpiecze?stwo i stres przy mnie. Bardzo boli (emocjonalnie) mnie to, ?e zacz?? mnie gry??.. lekko, ale nie mocniej pewnie, bo odsuwa?am r?k?.. i ?e gryzie wszystko na mnie.. To, w po??czeniu z nasiusianiem wygl?da na zaznaczenie swojego terenu i te? z?o?? na mnie... ale ja si? boj?, ?e to ju? tak zostanie!!! A ju? by?o - jak si? wydawa?o - dobrze! Ju? si? mizia? i by? super spokojny i kochany... Nie wiem te?, czy to jest moment, w którym powinno si? zaznaczy? hierarchi? (przy podgryzaniu ca?ej mnie), próbowa?am tak zrobi? dwa razy dzi? (mo?e nie powinnam.. strasznie trudno mi ogarn?? kiedy jak zareagowa?...).. ale nie uda?o mi si? tej g?ówki przycisn??, a naprawd? strasznie si? boj? mu zrobi? krzywd? lub zada? ból przy tym (jest opór, a poza tym królik si? wyrywa wtedy).. I zaraz potem królik znowu na mnie z z?bami. To znaczy, nie rzuca si?, tylko podchodzi do mnie, dok?adnie tak jak wcze?niej do miziania, wchodzi na mnie i zaczyna wszystko lekko gry??, wszy?ciusie?ko, ??cznie z moimi palcami. W ko?cu zwabi?am go chrupakiem (które uwielbia, ale które chc? prawie wyeliminowa?, bo s? znowu STRASZNIE NIEZDROWE) do klatki, ?eby móc j? zamkn??.. Ale teraz boj? si? zbli?y? do niego, ?eby nie zacz?? mnie gry?? :(.... A ja chcia?am go wzi?? nied?ugo do weta (?miem nie zgodzi? si? z moj? kole?ank?, ?e skoro królik nie wydaje si? cierpie? w ?aden sposób i infekcje na od dawna, to nie trzeba.. straszne podej?cie, moim zdaniem).. ale chcia?am, ?eby najpierw si? oswoi? z nowym miejscem i z nami, ?eby nie dok?ada? mu stresu.. Do weta koniecznie, bo raz ?e rutynowa kontrola, dwa ?e wole, trzy ?e niepokoj?ce charczenie, cztery ?e ma ?upie? i si? drapie od czasu do czasu, pi?? ?e nie podniós? ani razu uszu, sze??, ?e nie jest szczepiony chyba w ogóle... Jak widzicie, mog?abym to wszystko opisa? w kilku ró?nych w?tkach, bo tutaj kilka rzeczy wyst?puje.. Ale g?ównie sprowadza si? to do królika w nowym domu chyba. Jestem z?a na siebie, bo widz?, ?e robi? co? (lub pewnie wi?cej "cosi") nie tak, mimo ?e NAPRAWD? czyta?am wcze?niej i staram si?... A widz?, ?e trac? jego zaufanie i ?e jednocze?nie nie wyznaczam granic. A przecie? trzeba b?dzie pazurki np. obcina? czy wyj?? na spacer (czytaj: za?o?y? szelki).. I co najgorsze - nie udaje mi si? stworzy? przyjaznego domu, takiego, w którym on by si? naprawd? czu? szcz??liwy. Co robi? dalej? Wróci? do podawania jedzenia w klatce (jednym z powodów dawania poza by?o to, ?e on si? rzuca? na r?k?, a na zewn?trz nie)? Wróci? do niebezpiecznych wiórków na ca?ej szeroko?ci klatki i zrezygnowa? z pa?nika? Wróci? do dawania tej paskudnej chemicznej mieszanki raz dziennie 1 dl (strasznie du?o, królik pono? ma lekk? nadwag?, dlatego chcia?am najpierw podzieli? na dwie cz??ci, a potem sukcesywnie zmiejsza?, wprowadzaj?c powoli warzywa)? Nie siada? w ogóle na pod?odze, ?eby mnie nie podgryza?? W ogóle unika? kontaktu narazie? Od razu lecie? do weta, bo mo?e by? powa?nie chory, czy to raczej stres plus ewentualnie niestrawno?? po ga??zce i listkach mlecza (ale bobków robi sporo, i to chyba normalnych, takich suchych)? Dla niego wszytko jest nowe - mieszkanie, ja, zmiana w klatce (pa?nik, gruby r?cznik na po?owie), dywanik, domek kartonowy (który akurat polubi?), jedzenie dwa razy dziennie chocia? mniej, mo?liwo?? do bycia poza klatk?, zabawy.. mo?e czuje sie totalnie zdezorientowany? Chocia? dlaczego po krótkim okresie pieszczot, nagle zrobi? si? z niego gryzacz? Czy ju? doszcz?tnie przekre?li?am mo?liwo?? dobrego z nim kontaktu? Czy ju? mnie widzi jako wroga? Dzi?ki i przepraszam za po??czenie tematów, wiem ?e (wyj?tkowo) nieregulaminowo, ale tutaj naprawd? bardzo wiele czynników wchodzi w gr?... i naprawd? nie chc? unieszcz??liwia? królisia... Nuna - 2015-04-08, 10:45Rob wszystko tak jak do tej pory, dobrze Wam idzie :) Delikatne podgryzanie jest oznaka sympatii i zainteresowania,a nie zlosliwosci. On pielegnuje Twoje futerko i liczy na wzajemnosc. Kroliki jesli maja towarzysza bardzo duzo czasu spedzaja na pielegnacji futra swojego partnera, lizanie, iskanie, podgryzanie. Z tego co piszesz to krolik wybral Ciebie na kroliczego partnera. Teraz trzeba uwazac zeby nie stal sie agresywny w stosunku do Twojego chlopaka. Stampe po oswojeniu z Wami i mieszkaniem moze pokazac swoje prawdziwe oblicze, znaczyc katy i Ciebie, pierwsze proby juz byly " walka o dywanik" ,za ktoryms razem bedzie tak celowal zeby trafic w Ciebie, moze tez zaczac przepedzac Twojego chlopaka. Warto porozmawiac z weterynarzem na temat kastracji. Co do zywienia, wprowadzaj dalej zielenine, zmniejszaj ilosc karmy, krolas schudnie. Karme mozesz podawac do kuli smakuli, zajmie go na jakis czas , nie bedzie psocil i bedzie mial porcje ruchu. asia39 - 2015-04-08, 11:21 Joko napisał/a: Dosta? te? prezent - ga??zk? jarz?biny, tak z 25 cm, do?? cienk?. My?la?am, ?e dobrze, bo b?dzie sobie móg? j? podskrobywa?, ?ciera? z?by... Uwa?aj z jarz?bin?. Mo?esz j? podawa?, ale rzadko i w niewielkich ilo?ciach (mo?e powodowa? ból brzucha i biegunk?, jak zje za du?o). Joko napisał/a: Jakie? by?o moje zdziwienie, kiedy rano (na noc zamykamy Stampego, po prostu zamykamy klatk?, kiedy królu? sobie tam wkica, ewentualnie ?asimy smako?ykiem) zobaczy?am, ?e.. ga??zki... NIE MA... on musia? j? ca?? zje?? . Tym si? nie przejmuj. Ga??zki mo?e zje?? w ca?o?ci. Nic mu nie b?dzie. Mój Chrupek jak dostanie ga??zki, to zjada wszy?ciutko do ostatniej drzazgi Joko - 2015-04-08, 14:17Nuna, asia39 - dzi?ki za odpowied? (i za to, ?e chcia?o si? Wam tego d?ugiego posta w ogóle czyta?)! Nuna napisał/a: Rob wszystko tak jak do tej pory, dobrze Wam idzie :) No w?a?nie nie jestem pewna Nuna napisał/a: Delikatne podgryzanie jest oznaka sympatii i zainteresowania,a nie zlosliwosci. On pielegnuje Twoje futerko i liczy na wzajemnosc. tylko, ?e on mnie zacz?? podgryza? zaraz w zwi?zku z tym ostentacyjnym obsikaniem dywanu, jak zacz??am wyciera? to.. dlatego wydawa?o mi si?, ?e to mog?a by? z?o??. Chocia? faktycznie on tak podskubywa?, ale podskubywa? tak bardzo zdecydowanie i wszystko na mnie. A ja si? po prostu boj?, bo podobnie podskubywa? przez chwileczk? podczas mojego pierwszego spotkania z nim, ja si? dawa?am, a zaraz potem chapn?? mnie tak, ?e do dzi? mam siniaka na r?c?! Nuna napisał/a: Z tego co piszesz to krolik wybral Ciebie na kroliczego partnera. ?ooo matko Nuna napisał/a: Teraz trzeba uwazac zeby nie stal sie agresywny w stosunku do Twojego chlopaka No ?wietnie , to teraz b?d? mia?a zazdrosnego ch?opaka (o królika oraz o to, ?e wg. niego spad? w mojej hierarchii poni?ej królika ;), i ?e królik otrzymuje wi?ksz? porcj? "miziania" ni? on) oraz zazdrosnego królika ;) Nuna napisał/a: Stampe po oswojeniu z Wami i mieszkaniem moze pokazac swoje prawdziwe oblicze, znaczyc katy i Ciebie, pierwsze proby juz byly " walka o dywanik" , przegrana raczej.. trudno mi doczy?ci? do ko?ca z zapachu dywanik, narazie przemy?am go zimnaw? wod? z sol? i cytryn?, ale mam wra?enie, ?e zapach nie do ko?ca zszed?.. dywanik si? suszy na balkonie. Nuna napisał/a: za ktoryms razem bedzie tak celowal zeby trafic w Ciebie Dobrze wiedzie?! Czyli musz? mie? przygotowane zawsze odpowiednie ubranie ;) Tylko on tak ju? zawsze b?dzie znaczy? ca?y czas? Nuna napisał/a: Warto porozmawiac z weterynarzem na temat kastracji. Ja tak my?l?, ?e do weta za jakie? 3 tygodnie (chyba, ?eby by? kryzys), ?eby Stampe si? przyzwyczai?. Tylko, ?e s?dz?, ?e najpierw trzeba b?dzie go wyleczy? z tej infekcji (któr? ma ju? od wielu miesi?cy). Boj? si? troch?, bo pono? ka?de u?pienie królika to ryzyko... Nuna napisał/a: Co do zywienia, wprowadzaj dalej zielenine, zmniejszaj ilosc karmy, krolas schudnie Tylko jak szybko zmniejsza? ilo?? karmy? Bo mi si? wydaje, ?e chyba powinien najpierw przej?? przez kilkutygoniowy trening zieleniny.. a z tego co czyta?am, to wprowadzanie jednego sk?adnika zajmuje jaki? tydzie?, kiedy dajemy po ma?ym kawa?eczku? Nuna napisał/a: Karme mozesz podawac do kuli smakuli, zajmie go na jakis czas , nie bedzie psocil i bedzie mial porcje ruchu. ?wietny pomys?! Asia39 - Hahhaha ^^, my?my si? z moim ch?opcem naprawd? przerazili. Ale chyba troch? s?usznie, skoro jarz?bina nie jest najlepsza (czyta?am gdzie?, ?e jest to jedno z tych drzew, które mo?na bezpiecznie podawa?.. ale nie wszystkie artyku?y mówi? to samo niestety) Co do wybrania mnie jako partnerki, to nie jestem pewna.. Dzisiaj kiedy go wypu?ci?am, to tak si? nie zachowywa?.. nie by? te? agresywny w stosunku do mnie.. usiad?am na pod?odze, pozwoli?am raczej mu nawi?zywa? inicjatyw?, poza zach?t? do zabawy (?rednio chcia?.. ale te? ?rodek dnia). I kilka razy podszed? do mnie, pow?cha? mnie, ale nie mizia? si? w ogóle. I ?rednio chcia? by? g?askany dzi? (wi?c nie naciska?am). Za to szuka? wsz?dzie dywanika (który jest na balkonie i si? suszy), i oczywi?cie znalaz? jak?? plamk? moczu, któr? przeoczy?am na pod?odze w miejscu dywanika, i... oczywi?cie musia? si? tam znowu za?atwi?.. Co gorsza... on zdaje si? poliza? ten mocz, potem ?apki w nim zanurzy? i oznaczy? swój pyszczek nim .. widzia?y?cie co? podobnego? Czy on ca?y czas tak b?dzie tam sika?? Czy to tylko pocz?tkowe znaczenie? Na bobkach na dywanie te? siada? Sikanie to jedna rzecz, ale jak on potem mi ?apki w tym macza, to mocz b?dzie rozniesiony równo po ca?ym pokoju, i trudno b?dzie nawet zobaczy? gdzie. Ale ja i tak strasznie lubi? tego ?obuziaka.. Tylko boj? si? jego ugryzie?. Co? mam wra?enie, ?e ja t? ga??zk? przypomnia?am mu o instynkcie gryzienia .. bo wcze?niej to on najwy?ej siano gryz?. PS. Jednak mnie podgryzuje.. ja nie wiem czy to objaw sympatii, bo on to robi systematycznie i ca?kiem zdecydowanie.. tak ?e bez bluzki by bola?o. On si? zachowuje, jakbym by?a tak? ga??zk? jarz?biny. I nie li?e potem, tylko ogryza. bandak - 2015-04-08, 16:36U mnie Knoppers od jakiego? czasu...mo?e od pó?tora tyg te? mnie podgryza i li?e na zmian? jak sprz?tam mu w klatce. Czasem zdarzy?o mu si? chapn?? mnie bardziej :( Zastanawiam si? czy to sympatia czy ju? wchodzi w okres dojrzewania? Obecnie ma 3 miesi?ce i 3 tyg. Jednak je?li w?o?? r?k? do klatki i najpierw pog?aszcz? jego a dopiero pó?niej zaczn? sprz?ta? mu w klatce np. wyciera? siu?ki bo ci?gle ?wiczymy za?atwianie do kuwety to mnie nie podgryza ani nie li?e lub tylko li?e. Je?li go nie pog?aszcze zaraz jak tylko za ka?dym razem w?o?? r?k? do klatki to tak szybko do mnie podbiega dwa razy podgryzie i li?e. Rosie94 - 2015-05-23, 18:16Witam! Pierwszy raz tu pisze, ale bardzoo potrzebuje pomocy i licze na jakies rady Otó? od 3 tygodni mam królika, ma na imie Rosie. Od samego poczatku nie by?o z ni? problemów, nie ba?a sie, ch?tnie wychodzi?a z klatki, kaza?a si? g?aska?. Jednak poniewa? studiuje to kiedy? musia?am wróci? do domu i co sie z tym wi??e zabra? j? ze soba. Juz w samochodze by?a wystraszona, ca?y czas by?am z ni?, g?aska?am, ale to nie du?o dawa?o. A w domu niby jest ok, ale p?oszy si? ka?dego g?o?niejszego d?wi?ku czego nie robi?a jak by?a w mieszkaniu. Chowa si? za ?ó?kiem i to tam sp?dza wiekszo?? pobytu w domu, siedz? z ni? na pod?odze, staram sie ?eby czu?a sie jak najlepiej, wszysyc w domu juz niemal chodza na palcach zeby jej nie p?oszy?, ale nie zagusze d?wieków dochadzacych z zewnatrz. Czy to minie? Musi przywykn??? Mo?e ja zrobi?am co? ?le? Zabir - 2015-05-27, 19:02Zachowujcie si? naturalnie, je?eli przywyknie do Waszych takich zachowa?, to potem ka?de inne bedzie wywo?ywa? panik?. Musisz do nie spokojnie mówi?, by? mo?e jakie? dzieci maj? do nie dost?p i nie obchodza si? z ni? w?asciwie? pamcik - 2015-08-29, 23:02Temat postu: Dziwne zachowanie w nowej wszystkim to cze??, poniewa? jestem now? u?ytkowniczk? :) Mam problem, z tego co tutaj wyczyta?am, to króliczki nowe klatki raczej darz? mi?o?ci?... U mnie jest troch? inaczej. Do?? dziwna sytuacja. Mi?ka jest u mnie od sko?ca stycznia 2015, jest karze?kiem, po sterylizacji z powodu nadmiernej agresji. Zachowanie po zabiegu uleg?o poprawie :) Wczoraj zmieni?am klatk? na wi?ksz?, przez ca?y dzie? wszystko by?o w normie, nic nadzwyczajnego. Nad ranem wydarzy?o si? co? dziwnego, królik zacz?? si? rzuca? po klatce, wbiega? w kraty, wyra?nie boj?c si? jednego ko?ca klatki, w którym nie ma niczego, czego by nie zna?a. Kuwetka, to wszystko. Skrada?a si?, przera?ona, po czym odskakiwa?a. Nie pada? na to miejsce nawet ?aden cie?... Od razu zareagowa?am, ale królik by? maksymalnie zestresowany, spi?ty, wr?cz zdzicza?y. Pomizia?am, och?on??a troch?, wypu?ci?am j?. W ci?gu dnia znów wszystko okej, do klatki wchodzi?a ch?tnie. Zbli?y? si? wieczór, nawet jeszcze jej nie zamkn??am na noc, znów to samo, wchodzi do klatki, ale z tak? ostro?no?ci?, znów dotycz?c? tego samego miejsca... Czy kto? spotka? si? z takim zachowaniem? Zaznacz? te?, ?e Mi?ka jest raczej królikiem, który bardzo szybko dostosowuje si? do nowego otoczenia, zmiany miejsca/pokoju, czy podró? autem nie robi? na niej najmniejszego wra?enia, nie jest te? boja?liwa. Poza klatk? sp?dza wi?kszo?? dnia. kotkowa - 2015-08-30, 10:10Mo?e króliczek w nocy us?ysza? w rejonach drugiego ko?ca klatki jaki? ha?as, skrobanie, tupanie... co? czego my nie byliby?my w stanie us?ysze?? Moja Zuzka te? si? tak kiedy? zachowa?a, ale wida?, ?e si? zwyczajnie czego? wystraszy?a. Na drugi dzie? by?o dobrze Mo?e spróbuj da? tam jaki? smako?yk ?eby skojarzy?o jej si? dobrze to miejsce... Szczerze powiedziawszy nie wiem czy co? to pomo?e, ale my?l?, ?e warto spróbowa?. Na pewno nie zaszkodzi. pamcik - 2015-08-30, 12:49W sumie dzisiaj w nocy ju? by?o okej, pomog?y jej ukochane borówki i ulubiony pluszak :D Pozakrada?a si? troch?, obw?cha?a t? "przera?aj?c?" cz??? i wszystko pi?knie :P - przynajmniej jak narazie :) aGusia - 2015-08-30, 17:23Nie mia?am takiej sytuacji ale zdarzy?o si? nie raz ?e który? królik co? faktycznie musia? us?ysze? bo przez 5min siedzia?/a w jednym miejscu tupi?c. olucha84 - 2016-03-30, 08:18Temat postu: Adoptowany królik woli kanape i mieszkanie ni? swój ma?y azyWitam Jestem tu nowa. Od soboty mam królika. Mój ma? go znalaz?. Królik jest m?ody i wida?, ?e oswojony. Tak jak czytam, ?e królików azylem i bezpiecznym miejscem jest klatka (u nas na razie karton, dzisiaj kupimy klatk?) tak z tym królikiem jest na odwrót. On woli biega? po mieszkaniu i spa? na mi?kkim kocyku na kanapie. Jak si? go wsadzi do kartonu to wpada w histeri?. Plusem jest to, ?e kupki zjada czyli sprz?ta po sobie i ma?o sika. Staramy si? go wrzuca? do kartonu na siusiu. Czasem trwa to nawet 8 godzin. My?la?am, ?e króliki sikaj? co chwile. Wczoraj karton przykryli?my siatk? ale skubany si? wydosta? jako? i dzisiaj zasta?am go na mi?kkim kocyku na kanapie przy kaloryferze . Wrzuci?am go do kartonu bo przecie? musia?am wyj?? do pracy, nie mog? mu ca?kowicie zaufa?. Pytanie moje, czy królika mo?na nauczy? ?ycia w klatce jak j? kupimy? Czy mamy mu wsadzi? tam kanap?? Co zrobi?, ?eby j? te? polubi?. Przecie? nie mo?e biega? po mieszkaniu ca?y czas do puki nie nauczy si? porz?dnie za?atwia? w swojej toalecie. Prosz? o rad?. aGusia - 2016-03-30, 10:40Karton to dla króliczka w tej chwili co? strasznego. W klatce b?dzie inaczej. W rogu postaw kuwet? ze ?wirkiem drewnianym i zamknij go na par? godzin by zbada? teren. Tam te? tylko dawaj mu jedzonko. Daj te? ten kocyk który lubi na dno klatki :) Nuna - 2016-03-30, 11:05Moze zyc bez klatkowo, kuweta i miejsce z pasnikiem i kocykiem calkowicie wystarczy. Trzeba tylko zabezpieczyc kable, kwiatki i ksiazki. Krolik sie jeszcze rozkreci i wtedy bedzie wiadomo co pochowac olucha84 - 2016-03-30, 11:14 aGusia napisał/a: Karton to dla króliczka w tej chwili co? strasznego. W klatce b?dzie inaczej. W rogu postaw kuwet? ze ?wirkiem drewnianym i zamknij go na par? godzin by zbada? teren. Tam te? tylko dawaj mu jedzonko. Daj te? ten kocyk który lubi na dno klatki :) Dzi?kuj? za odpowied?. Nie wiem jednak czy kanapa si? zmie?ci do tej klatki Spróbuj? da? mu co? mi?ciutkiego. olucha84 - 2016-03-30, 11:17 Nuna napisał/a: Moze zyc bez klatkowo, kuweta i miejsce z pasnikiem i kocykiem calkowicie wystarczy. Trzeba tylko zabezpieczyc kable, kwiatki i ksiazki. Krolik sie jeszcze rozkreci i wtedy bedzie wiadomo co pochowac Spróbujemy jednak nauczy? go mieszkania w klatce. Jak wida? króliczki te? maj? swoje potrzeby wygodnickie Mam nadziej?, ?e si? a? tak bardzo nie rozkr?ci RomanK - 2016-03-30, 12:07On zjada wszystkie swoje bobki ? olucha84 - 2016-03-30, 12:14 RomanK napisał/a: On zjada wszystkie swoje bobki ? Tak, wszystkie. Ogólnie nie wiemy jak d?ugo si? b??ka?, mo?e ?ycie go do tego zmusi?o, mo?e je?? nie dostawa?. Jest na razie wychudzony ale ?ywotny wi?c nie wydaje mi si?, ?eby to by?o oznak? jakiej? choroby, mo?e psychicznej ;) Króliczek jest towarzyski i chyba nas polubi?, bo kr?ci si? ca?y czas ko?o nas, na razie nic nie niszczy, przewa?nie zachowuje si? jak piesek i le?y na mi?ciutkiej kanapie. RomanK - 2016-03-30, 15:15To super, ale idzcie z nim do weterynarza. Trzeba sprawdzic jego stan zdrowia, plec i koniecznie skonsultowac te jedzenie bobkow. To nie jest normalne. olucha84 - 2016-03-31, 09:03 RomanK napisał/a: To super, ale idzcie z nim do weterynarza. Trzeba sprawdzic jego stan zdrowia, plec i koniecznie skonsultowac te jedzenie bobkow. To nie jest normalne. Weterynarz go sprawdza? przed adopcj? i powiedzia?, ?e jest zdrowy. A te zjadanie bobków mo?e wynika? z przeg?odzenia (takie moje zdanie). Wczoraj kupili?my mu klatk? i zacz?? w niej ?adnie je?? i pi?. I nie zjada? ju? wszystkich bobków, wi?c mo?e mam racj?. P?e? weterynarz te? sprawdza? ale stwierdzi?, ?e jest tak m?ody, ?e trudno powiedzie?. Nie wiem czy w m?odym wieku s? problemy z okre?leniem p?ci czy weterynarz mia? ma?? wiedz? Ogólnie króliczek troch? si? buntowa?, ?e musi spa? w klatce ale schowa? si? do domku i si? uspokoi?. Taki ?mieszny jest chyba bardziej potrzebuje towarzystwa ni? pies Nuna - 2016-03-31, 10:41Kroliki sa zwierzatkami stadnymi, potrzebuja towarzystwa. Wy teraz jestescie jego stadkiem. Weterynarz nie za bardzo sie chyba zna :) ale nie dlugo dojrzysz dzondra jesli jest chlopcem lub ich brak jesli dziewczynka. Zjadanie bobkow ... tak wlasnie robia dzikie kroliki kiedy jest malo pokarmu, susza, nie urodzaj, glod. Bobki zawieraja resztki siana i roslin i cos jeszcze co krolik ponownie moze wykorzystac. aGusia - 2016-03-31, 18:03olucha84, poka? swojego malucha :) RomanK - 2016-03-31, 19:41 olucha84 napisał/a: P?e? weterynarz te? sprawdza? ale stwierdzi?, ?e jest tak m?ody, ?e trudno powiedzie?. Ogólnie u m?odych królików ci??ko jest sprawdzi? p?e? z tego co mi wiadomo, ale weterynarz jest fachowcem, który powinien umie? to zrobi?. Twój faktycznie móg? nie mie? wystarczaj?cej wiedzy. Ale p?e? moim zdaniem nie jest a? tak istotna póki co :p A jak go nazwali?cie ? amiszka - 2017-03-28, 16:58Temat postu: nowe mieszkanieHej! na pocz?tku tego miesi?ca razem z ch?opakiem i naszym Ma?ym Przyjacielem przeprowadzili?my si? do nowego mieszkania, w starym królik mieszka? 2 miesi?ce (jest malutki jeszcze) i zd??y? si? ju? przyzwyczai? do wszystkiego, bryka?, skaka? i by? pe?en energii ale na nowym, cho? min?? ju? miesi?c jest jaki? osowia?y, dziwny.. Ci?gle le?y, chowa si? po k?tach i nie okazuje rado?ci, zmieni? si? diametralnie. Jak mu pomóc przyzwyczai? si? do nowego miejsca? Kandziora - 2017-03-28, 20:17Hej Amiszka pierwsze co to popatrz czy nowe mieszkanie jest podobne do starego. Dla nas mo?e to nie ma znaczenia ale zwró? szczególn? uwag? na pod?og?. Mój Czarek u mojego ch?opaka tez si? dziwnie zachowuje nie widac by si? ba? ale wida?, ?e jego zachowanie nie jest te same co u mnie w domu. Jaki? osowia?y, cz?sto si? k?adzie i najcz??ciej siedzi pod ?ó?kiem. A problem jest przede wszystkim taki, ?e u mnie jest drewno i na nim dywan a u niego same drewno. Czarkowi jest ci??ko wtedy bryka? choc u mnie biega i to szybko. Wtedy nie przejmuje si? tym, ?e jak zeskoczy z ?ó?ka to si? po?lizgnie ale jak zabraknie u mnie dywanu to ju? nie wie co robi?. A oprócz tego to daj mu czas mo?e pokocha? wcze?niejsze mieszkanie i teraz jest mu ci??ko. Spróbuj si? z nim pobawi?, trzymaj w r?ce np jaki? smako?yki i próbuj go zach?ci? by zacz?? za Tob? chodzi? w ko?cu si? przyzwyczaji.😊 Bazyliszek - 2017-03-29, 09:18To nie jest normalne. Co prawda króliki ?le znosz? wszelkie podró?e i przeprowadzki ale adaptacja trwa kilka dni, zawsze ciekawo?? wygrywa i królik automatycznie poznaje nowe miejsce. Stres zwi?zany z przeprowadzk? i nowym miejscem móg? uaktywni? jakie? choróbsko. Takie zachowanie to czasami pierwszy objaw a akurat stres w tym przypadku móg? przyczyni? si? do namno?enia wi?kszej ilo?ci pierwotniaka. (zak?adaj?c ?e jest nosicielem) Królik nie staje si? osowia?y z powodu nowego miejsca, nie na tak d?ugo. Pewnie, takie zmiany jak panele zamiast dywanu, mog? da? "dziwne" objawy, ale bez przesady z t? d?ugo?ci? trwania i osowia?o?ci?. Moja rada jest taka ?eby? si? wybra?a do weterynarza, nie wszystkie króliki choruj? ksi??kowo, nie musi mie? skr?tu szyi ani pora?e?, mog? by? same zmiany w zachowaniu a stwierdzi?a? ?e zmieni? si? diametralnie. amiszka - 2017-03-29, 11:40Fakt faktem macie racj?, w starym mieszkaniu by?a wyk?adzina dywanowa a tutaj tylko panele.. Mo?e trzeba b?dzie pomy?le? o jakim? dywaniku ?eby ma?y mia? lepiej.. Do weterynarza te? si? udam Bazyliszek - 2017-03-29, 12:27Mo?e sprawia wra?enie osowia?ego, bo jest z?y na te panele. Zamiast szale? musi uwa?a? ?eby si? nie po?lizgn??. Przesz?o mi jeszcze przez my?l, czy czasami nie u?ywasz jakich? od?wie?aczy powietrza, nowe zapachy a zw?aszcza intensywne te? bardzo wkurzaj? króliki. Panele maj? jeszcze jedn? wad? poza ?lisko?ci?, cz?sto si? je myje i królik nie mo?e zostawi? na nich swojego zapachu. Do 2004 roku naukę w szkołach wyższych kontynuowało zaledwie od 1 do 3 proc. rdzennych mieszkańców Meksyku. Badanie przeprowadzone w 2007 roku wykazało, że ok. 1,7 mln. meksykańskich chłopców i ok. 1,4 mln. dziewcząt w wieku od 5 do 17 lat nie uczęszcza do szkoły. Gdzie znajduje się najstarszy uniwersytet Ameryki Północnej?
Odpowiedzi moze cos mu jest moj tez czasem siedzi w jednym miejscu ale jak dotkne szyby to się przenosi w inne one tak mają..nie mogą być w parach..ale powinny miec lustro wywieszone..bo to wojowniki ..i musza sie bic...ale same z "sobą" ,bo w parach by sie pozabijaly. Mój tak robił gdy miał malutkie akwarium a jak przeniosłam do większego to juz sie rószał. A właśnie musi miec przed sobą lustro bo on sie bic lubi ;P ;P seba120 odpowiedział(a) o 20:19 Małę akwarium i tyle. Jak to kula to oślepł. bojowniki tak mają nie bój takie... mało ruchliwe ;pMój też Uważasz, że ktoś się myli? lub
Pomieszczenie, w którym znajduje się królik, musi być chronione przed przeciągami. Bez względu na porę roku zwierzę nie powinno być narażone na przegrzanie lub hipotermię. Staraj się nie stresować zwierzęcia. Regularnie czyść pomieszczenie, w którym trzymany jest królik. Zapewnij suchą, ciepłą i miękką pościel w okresie Pewnie nie raz zauważyłeś jak Twój mruczek zasnął w jakimś dziwnym miejscu – na zimnym parapecie, w umywalce, na twardej drewnianej półce czy w doniczce. Z różnych powodów miejsca te wydają się kotom atrakcyjne i bezpieczne do spania. Jednak czy normalne jest to gdy kot śpi w kuwecie? Jest to kolejny zwariowany pomysł mruczka czy kryje się za tym jakiś poważny problem? Powody dlaczego kot śpi w kuwecie Choroba Koty bardzo cenią sobie czystość i podział na strefy w domu – strefa jedzenia, picia, zabawy, spania i załatwiania swoich potrzeb. Bez wyraźnej potrzeby nie zaburzyłyby sobie tego podziału. Podobnie jak Ty bez powodu nie siedziałbyś na toalecie przez godzinę lub więcej czasu. Jeżeli zauważyłeś, że Twój mruczek śpi lub przez dłuższy czas siedzi w kuwecie, powinieneś zacząć go szczególnie obserwować. Zachowanie to zdecydowanie odbiega od normy i może wskazywać chorobę – zapalenie pęcherza, zapalenie cewki moczowej, zatkaną cewkę moczową, kryształy w drogach moczowych, choroby nerek lub męczące zaparcia. Jeżeli sytuacja się powtarza, koniecznie powinieneś udać się z kotem do weterynarza. Stres u kota Koty to bardzo wrażliwe istoty. Nie lubią zmian i cenią sobie rutynę. Jeżeli coś zaburzy ich bezpieczny rytm dnia, mogą zareagować silnym stresem. Zastanów się czy w ostatnim czasie nie wydarzyło się coś nowego w życiu Twojego mruczka – przyjazd gości, przeprowadzka, remont, pojawienie się nowego członka rodziny. Być może, przez któreś z tych wydarzeń Twój kot zaczął się inaczej zachowywać. Dlaczego kot chowa się do kuwety gdy jest zestresowany? Kot w kuwecie czuje się bezpieczniej z kilku powodów: Kuweta jest zadaszona i sprawia pewnego rodzaju odcięcie się od świata Czuje w niej swój zapach Może ukryć się od natarczywego człowieka np. dziecka, które przyjechało w gości i ciągle chce głaskać kota Zobacz artykuł: Kuweta dla kota Co zrobić gdy kot od dłuższego czasu chowa się w kuwecie? Kot powinien mieć miejsce w domu, gdzie może się udać gdy jest śpiący, zestresowany lub gdy się źle czuje np. budkę lub drapak. Jeżeli o to nie zadbasz, w przypadku kolejnej stresującej sytuacji znów schowa się do kuwety, ponieważ nie będzie miał innego „bezpiecznego” miejsca. Jeżeli przyczyną pojawienia się stresu jest przeprowadzka lub wymiana mebli, warto abyś rozmieścił w domu różne zabawki kota, którymi dotąd się bawił. Dzięki temu mruczek będzie miał koło siebie dużo znanych przedmiotów. Świetnym pomysłem może okazać się również rozmieszczenie zapachu kota po domu. Jak to zrobić? Są na to dwa sposoby. Jeżeli kotek ma ulubiony kocyk, ręcznik, na którym często się wyleguje, możesz takim kocykiem przetrzeć meble. Drugi sposób: możesz lekko pomasować ściereczką po futerku kota – ściereczka zyska jego zapach i taką ściereczką przetrzeć meble. Jeżeli Twój mruczek przejdzie lub przechodzi stresującą sytuację aby zapewnić mu większy komfort i poczucie bezpieczeństwa, możesz zaopatrzyć się w dyfuzor z feromonami dla kotów. Pamiętaj, że długotrwały stres jest niebezpieczny dla zdrowia mruczka. Jeżeli sam nie jesteś w stanie mu pomóc, warto abyś skorzystał z pomocy kociego behawiorysty. Dominowanie kota Jeżeli mieszkasz z dwoma kotami lub gromadą, istnieje możliwość, że kuweta stała się obiektem, poprzez który jeden kot próbuje dominować nad drugim. Takie zachowanie wbrew pozorom zdarza się dosyć często i dotyczy zwierząt, które na co dzień bardzo się lubią. Wygląda to mniej więcej tak: jeden kot okupuje kuwetę aby pokazać swoją władzę nad nią, drugi gdy już się do niej dostanie może długo w niej siedzieć na wypadek gdyby znowu miał problem się do niej dostać. Rozwiązaniem tego problemu może okazać się zakup kilku kuwet – tyle ile kotów plus jedna. Zalecane jest to od razu przy dokonywaniu adopcji, jednak nie wszyscy opiekunowie są przekonani do tego rozwiązania. Jeżeli rozwiązanie to nie przyniesie zamierzonych efektów konieczna jest konsultacja z kocim behawiorystom. W przeciwnym razie komfort życia mruczków będzie zaburzony. Krótki wstęp – kot i królik pod jednym dachem. Abi jest ze mną od trzech lat. Na początku dzieliła swoje terytorium z kotem i psem. Po przeprowadzce była sama, ale nie na długo, ponieważ od dwóch miesięcy mieszka z nami Koleżkot. Rozwinięcie wstępu przeczytasz we wpisie o życiu z królikiem. Odpowiedzi Hehehehehexd odpowiedział(a) o 07:35 jest mu zimno, musisz go ogrzać, weź na ręce, trzymaj w miejscu gdzie będzie mu ciepło. 4 0 EKSPERTHaektor odpowiedział(a) o 12:32 Idz do weterynarza. Jadl cos dzisiaj , bobkowal ? 4 0 xxNiewazna [Pokaż odpowiedź] Uważasz, że ktoś się myli? lub . 389 124 557 490 399 383 155 480

dlaczego krolik siedzi w jednym miejscu